
Odkąd pamiętam, pasjonowało mnie tworzenie różnych technicznych rozwiązań. Być może wynika to z krzyżówki genów, które dostałem w prezencie od taty inżyniera i mamy, która tryskała kreatywnością.
Będąc nastolatkiem zakochałem się w kobiecie mojego życia, co z resztą zostało mi do dzisiaj i jest moją wielką inspiracją do działania.
Zachłysnąłem się również raczkującą wówczas w Polsce informatyką. Znalazłem w niej upust swojej kreatywności i z nią związałem swoje dalsze życie zawodowe. Wszystko to spowodowało, że nie miałem już tyle czasu na kolarstwo i moje zamiłowania inżynierskie.

Miłość do rowerów nie pozwoliła jednak zbyt długo się tłumić i powróciła jeszcze na studiach wraz z odkryciem kolarstwa górskiego. Początkowo były to wycieczki rowerowe po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, później wyjazdy w pobliskie Beskidy i coraz odważniejsze enduro.
W 2017 roku odkryłem możliwości jakie daje rower elektryczny co popchnęło mnie jeszcze bardziej w kierunku „ostrej jazdy”. Choć daleko mi do miana zawodnika, niesamowitą frajdę sprawiają mi pokonywanie swoich ograniczeń i przesuwanie kolejnych granic.

Tak powstał pomysł na VisionVelo …